Podobno sztuką jest sfotografowanie białego kota na (białym) śniegu... Jako
bardzo początkujący fotograf nie mogę się o tym wypowiedzieć z całym
przekonaniem.
Mogę za to przedstawić Wam zdjęcie mojej białej kurki, która z
wrodzonym sobie wdziękiem i gracją, cierpliwie pozowała na kamieniu :)
Ps. Kurka to nie byle jaka, lecz rasowa kochinka miniaturowa. Z mojej własnej hodowli :)
Kochinka:) Jaka śliczna, moja mama też kiedyś hodowała rasowe kury (moimi ulubionymi były czubatki i silki), niestety już nie mamy warunków na hodowlę.
OdpowiedzUsuńPOZDROWIENIA SPOD SAMIUĆKICH TATER!