piątek, 14 lutego 2014

Ciasto marchewkowe z resztką pomarańczy :)

Wiosna tańczy czaczę - krok do przodu, dwa kroki w tył. Jednego dnia chcę kupić tulipany i przeglądam wiosenna garderobę, innym brnę przez zlodowaciały taras by sypnąć zmarzniętym ptakom słonecznika.  Dzisiejszy dzień jest z tych zimowych. Upiekłam ciasto marchewkowe (z ostatnich marchewek) z resztą przyprawy do piernika i z ostatnią pomarańczą. Jest zimowo jak należy :) Pewnie można dać mniej cukru czy mąki, żeby było zdrowiej, z drugiej strony lepsze takie ciasto niż paczka delicji, łypiąca na mnie z szafki...


 Ciasto marchewkowe
3 marchewki    
4 jajka
100 g masła
szklanka cukru
2 szklanki mąki
pół łyżeczki sody oczyszczonej
1 łyżeczka proszku do pieczenia
1 płaska łyżeczka przyprawy do piernika
skórka otarta z dwóch pomarańczy (tylko cienka, pomarańczowa warstwa)

na polewę
tabliczka białej czekolady
kilka łyżek soku pomarańczowego
łyżeczka masła
Marchewki obrać i zetrzeć na tarce o drobnych oczkach. Mikserem utrzeć masło z cukrem dodawać po jednym jajku i ucierać jeszcze chwilę. Dodać marchewki ze skórka pomarańczową i wymieszać. Mąkę wymieszać z proszkiem, sodą i przyprawą do piernika i wsypać do mieszanki - wymieszać. Piec w 180 stopniach przez godzinę.
Składniki na polewę roztopić, nie przypalić, trochę ostudzić i polać ciasto. 

2 komentarze:

  1. Ciasto w sam raz na mój dzisiejszy spleen. Jak już się nadelektujesz, sokawką popijesz, zbieraj siły, zaraz ogłoszę konkurs!

    OdpowiedzUsuń
  2. Ależ pachnie! Spróbuję kiedyś na pewno. Dzisiaj mam kruche ze śliwkami, które miałam zamrożone i z kruszonką z orzechami. Śliwki pyszne, bo od znajomych z ogrodu nie pryskane. Całkiem inny smak toto ma. Do twoich przepisów mam zaufanie, właśnie ostatnio była pizza z keczupem z twojego przepisu w lecie, pycha! Tylko chyba sobie zrobię polewę z ciemnej czekolady, za białą nie przepadam.
    Uściski zimowe:))q1

    OdpowiedzUsuń

Będzie mi miło jeśli zostawisz komentarz :)